Z racji zaledwie jednodniowej przerwy pomiędzy koncertami w Las Vegas, Britney Spears zdecydowała się pozostać na miejscu i użyć trochę uciech "miasta grzechu". Świadczy o tym najnowszy wpis, jaki pozostawiła na swoim koncie Twitter. Okazuje się, że Britney nie omija salonów odnowy biologicznej, o których tak ochoczo rozprawia w wywiadach. "Spa. Jedzenie. Rodzina. = Niebo" - napisała gwiazda. I będąc na swym niebie, zostawiła kolejny wpis, skierowany do koleżanki po fachu Lady Gagi!
"Mały ptaszek ćwierka, że dzisiaj zdarzy się coś bardzo fajnego. Do zobaczenie wkrótce @LadyGaga ;)" - stwierdziła Brit puszczając oczko. Gaga nie kazała długo czekać na odpowiedź... "Britney, który mały ptaszek?" - zapytała rezolutnie. I pomimo faktu, że Panie nie powiedziały wprost, o co chodzi dokładnie, ich fani wiedzą: Lady Gaga pojawi się dzisiaj w Las Vegas, by obejrzeć występ Britney w ramach jej koncertowej rezydentury Britney: Piece Of Me.
czyżby kolejna wersja Do What U Want? obie powinny stworzyć duet, ponieważ jedna i druga się mega przeliczyła, Britney uznała, że nie musi nikomu nic udowadniać, dlatego olała promocję płyty = FLOP, Gaga natomiast intensywnie promowała 1 singel i całą płytę, pomimo tego = FLOP. A i warto dodać, że łączy je podobny stosunek do 2 singla, klip Britney jest po prostu nudny, jedyne co można w nim docenić to jej wygląd, natomiast Gaga wgl olała teledysk, pomimo wielu zapowiedzi i oczekiwań swoich fanów.
Trochę z innej beczki: chciałabym kiedyś się dowiedzieć jak to rzeczywiście z nią było od 2007 roku. Wiem że to niemożliwe ale to jest bardzo interesujący czas w jej życiu, smutny, ale ciekawy i pełen tajemnić. móc zobaczyć na własne oczy wszystkie te wydarzenia, nie opierając się na plotkach czy relacjach pseudo świadków, tylko zobaczyć jak było naprawdę. myślę że ta prawda mogłaby wszystkich zszokować. Może za wiele lat spiszę wszystkie PRAWDZIWE wspomnienia z tamtego okresu i wyda w formie książki. wątpie w to ale napewno byłby bestsellerLubię ten jej mroczny czas w jej zyciu.
Do MIKA: Niezależnie czy kiedykolwiek podejmą (ktokolwiek) temat okresu, w którym Britney przechodziła załamanie i leciała równią-pochyłą w dół, to NIESTETY będzie to zawsze okrojone i przefiltrowane przez wiedzę, że trafi to do szerszej grupy odbiorców. NIGDY NIE POZNAMY PRAWDY... wydaje mi się, że może ona być bardziej przerażająca, niż nam się wydaje.
Do Luk: Pewnie masz rację. Prawda nigdy nie wyjdzie na jaw. Pozostaja nam domysły spekulacje i plotki. Wiele złego zostało zmyślane na jej temat i pojawiały się najdziwniejsze plotki, ale faktemjest że ona rzeczywiście musiała naodstawiać skoro zabrali jej dzieci, odwyki, kuratela, szpital psychiatryczny itp. To już nie są plotki niestety.
Do Mika: dokładnie, to już nie są plotki... az strach pomyśleć, ile i co udało im sie zataic przed mediami, żeby desperacko ratować "jakiś" wizerunek britney... Musia naprawde na odstawiać... Ja czytałem, że niezłe orgie uprawiało sie w domu Britney i że chętnie brała w nich udział... Ile w tym prawdy? Chcialbym wiedzieć...
do Mika:Wydaje mi się, że Brit chce zapomnieć o tamtym dość wstydliwym okresie, ja ją za to szanuję, że się nie lansuje na tym i szczerze mówiąc nie oczekuję od niej, aby powiedziała, czemu zgoliła głowę czy za co dokładnie ją ubezwłasnowolnili. Jasne, wszystkich to ciekawi, ale trzeba uszanować Brit. Każdy człowiek ma jakieś wstydliwe momenty, o których nie chce już wspominać.