Relacja fana: jak to jest poznać Britney Jean Spears... | |
|
Wraz z rozpoczęciem serii koncertów w Las Vegas, fani Britney Spears zyskali niepowtarzalną okazję by spotkać się twarzą w twarz ze swoją idolką. Niektórzy z nich, szczęśliwi posiadacze tzw. biletów Meet & Greet mogą dodatkowo zajrzeć za kulisy show i zrobić sobie zdjęcie z piosenkarką. Poniżej prezentujemy relację jednego z fanów - Wilsona, który podzielił się wrażeniami z tego spotkania na łamach jednego z zagranicznych for poświęconych Britney Spears. Jego rozmowa z gwiazdą popu miała miejsce w ostatni dzień minionego roku. Zapraszamy do lektury!
*** Do Vegas przybyłem aż z Ekwadoru, a wszystko po to, by zobaczyć noworoczny koncert Britney Spears. Tak, byłem szczęśliwy... ale nie mogłem uwierzyć, że to dzieje się naprawdę. Po tym, jak odebrałem swoją wejściówkę VIP w wyznaczonym punkcie poczułem ogromne podekscytowanie i jednocześnie strach! Pragnąłem, aby godziny płynęly najszybciej jak się da, żebym mógł w końcu poznać Britney! Kiedy rozpoczęła się moja przygoda, byłem przeszczęśliwy mogąc znowu spotkać się z Felicią Cullotą, asystentką Britney. Jest ona odpowiedzialna za oprowadzanie fanów za kulisami koncertów i za przygotowanie ich do poznania głównej gwiazdy. Felicię poznałem już wcześniej, podczas trwającej w 2011 roku trasy Femme Fatale i chyba nie mógłbym polubić jej bardziej niż wówczas. [Również] tym razem bardzo nas wspierała, dawała przydatne wskazówki [dotyczące spotkania z Britney] i sprawiła, że cały strach uleciał w nicość. Jest aniołem! Podziękowałem jej za wszystko, co robi dla nas fanów oraz dla Britney i wyznałem, że Brit jest prawdziwą szczęściarą, że może ją mieć przy sobie. Fe przytuliła mnie tak mocno, że ze wzruszenia miałem ochotę się rozpłakać. Nasza zakulisowa wycieczka była wprost surrealistyczna, nie mogłem uwierzyć w to, że stoję na scenie, że patrzę na teatr z perspektywy Britney (...) Potem mieliśmy chwilę na zrelaksowanie się przed spotkaniem z Brit. Kiedy naszedł wyznaczony czas, kazano nam ustawić się jeden za drugim, a Felicia upewniła się, że nasze samopoczucia mają się dobrze i że wszyscy trzymają nerwy na wodzy! Kilka minut później pierwsza wyznaczona osoba weszła do pomieszczenia, w którym znajdowała się nasza gwiazda. Po czterech czy pięciu fanach przyszła kolej na mnie. Jak tylko przekroczyłem próg pokoju zobaczyłem [ochroniarza Britney,] Edana, a osobą stojącą przed fałszywą ścianką z logiem z własnym imieniem była sama Britney. Tak, ta i jedyna Britney Spears stała tuż obok mnie! Moja pierwsza myśl: ona wygląda jak laleczka! Na żywo jest tak piękna, że przypomina porcelanową lalkę. Jej zęby to najbielsza rzecz jaką w życiu widziałem, a ona sama prezentowała się znakomicie w swojej seksownej czarnej sukience. Przedstawiłem się (zgodnie z wcześniejszą poradą Fe): "Cześć, jestem Wilson, pochodzę z Ekwadoru". Britney była bardzo miła i odpowiedziała: "Miło mi cię poznać", po czym uśmiechnęła się. (...) Przed nami stali: Larry Rudolph, Edan, menadżer Brit do spraw czysto biznesowych, jej publicysta i fotograf. Pokazałem im wszystkim mój tatuaż z napisem "Britney", a sama Britney bardzo się do mnie zbliżyła, aby go obejrzeć. Potem strzelono nam fotę (jakieś cztery sekundy po tym jak zobaczyła tatuaż, lol)! Myślałem, że już po wszystkim, gdy nieoczekiwanie Britney zapytała mnie: "Mogę dotknąć twoich włosów?". Wszyscy w pokoju wybuchnęli śmiechem, a ja nie mogłem uwierzyć, w to, co powiedziała! "Oczywiście!" - wykrzyknąłem. Dotknęła moich włosów jakby dotykała niemowlę, bardzo delikatnie, z dość zabawną miną. Nigdy nie zapomnę tamtego momentu! (...) Po tym wydarzeniu wyznałem: "Uwielbiam cię od dziewiątego roku życia, a ty zaszczyciłaś mnie swoim dotykiem!". Brit odpowiedziała: "Ojej, dziękuję!". Spotkanie zakończyłem słowami: "Dziękuję, że uszczęśliwiasz nas swoją ciężką pracą. Kocham cię! Czy mogę cię uściskać?". Zgodziła się, a ja ją uścisnąłem i wycałowałem. Po tym wszystkim spotkanie dobiegło końca. (...) Pamiętam, że jak tylko wyszedłem z pomieszczenia zobaczyłem Felicię i powiedziałem jej: "Britney zapytała, czy może dotknąć moich włosów!". Felicia podskoczyła z emocji i krzyknęła: "Yaaay!". Wszyscy, którzy czekali na spotkanie z Britney ucieszyli się na tę nowinę. Mam nadzieję, że spodobała wam się moja opowieść i zrozumieliście, że zdjęcie nie odzwierciedla samego spotkania. Porozmawianie z Britney i całe to doświadczenie jest warte i sto tysięcy dolarów. (...) Mam nadzieję, że każdy z was będzie miał okazję zobaczyć to show, bo jest po prostu fantastyczne. Miałem miejsce w pierwszym rzędzie i widziałem, że Britney mocno zaangażowała się w koncert. Ona znowu jest na szczycie. Zapraszam na moje konto na Instagramie, gdzie wrzuciłem trochę zdjęć i video z koncertu.
Dodaj do Ulubionych
Opublikuj
Wyślij To
Komentarze (28)
![]()
Lady B
:
Muffinka nz
:
Adam
:
MikeMB
:
brytfanka
:
Billy
:
:)
:
koballo
:
Muffinka nz
:
Lady B
:
Holly-nz
:
Kuba
:
motyl3212
:
Pinokio
:
Napisz Komentarz
|